Po zajęciu Grudziądza przez Prusy w wyniku I rozbioru Polski w 1772 r., na Rynku wzniesiono w późnobarokowo-klasycystycznych formach nieduży kościół ewangelicki (1783-1784, pracami kierował skarbnik miejski Pegelow). Poświęcenie nastąpiło 23 stycznia 1785 r. Najwyższej sumy na budowę dostarczył król Fryderyk II i nową świątynię nazwano jego imieniem. Później dodano drewnianą wieżyczkę z zegarem, przeniesionym z rozebranego zamku biskupiego w Starogrodzie Chełmińskim i 4 dzwonami. Usytuowany tuż obok ratusza, kościół nie tylko od początku okazał się nazbyt ciasny, to jeszcze okazał się bardzo wadliwie zbudowany i wymagał ustawicznych napraw. Na małej powierzchni stłoczonych było 600 miejsc siedzących. Że było to nie tylko niewygodne, ale i niebezpieczne, przekonały tragiczne wypadki z 7 czerwca 1861 r., gdy wybuch paniki podczas nabożeństwa, spowodowany prawdopodobnie refleksem światła na szybie (sądzono, że powstał pożar) spowodował zaduszenie w tłumie 14 osób. Z kolei w 1863 r. świątynia stała się miejscem obchodów jubileuszu trzechsetnej rocznicy założenia ewangelickiej parafii grudziądzkiej i z tej okazji wydano kronikę jej dziejów, napisaną przez super-intendenta Petersona.
Jak wyglądało wnętrze kościoła Fryderykowskiego, chyba bliżej nie wiadomo. W latach 1830-1832 prowadzono zbiórkę pieniędzy na nowe organy, zaś Elisabeth Bischoff ofiarowała srebrny krucyfiks, w 1844 r. malarz i nauczyciel rysunku Dreetz wykonał nowy obraz ołtarzowy, przedstawiający Chrystusa pośród faryzeuszów, w 1884 r. umieszczono następny, fundacji i autorstwa popularnego grudziądzkiego malarza Gustawa Breuninga. Już od 1843 r. ponawiano starania o budowę nowego kościoła, jednak dopiero dynamiczny rozwój miasta pod koniec XIX wieku spowodował konieczność budowy nowej okazalej świątyni parafialnej przy dzisiejszej ul. Mickiewicza i kościoła garnizonowego niedaleko twierdzy.
W 1881 r. zakupiono od miasta „tabaczane pole” nad Trynką, w okolicy wskazywanej już przez królewskiego fundatora, stwarzającej lepsze możliwości budowlane, lecz wówczas odrzuconej jako mało prestiżowej. W 1889 r. wzniesiono tam pierwszą plebanię. Kościół musiał poczekać, bowiem w międzyczasie okazało się konieczne założenie nowego cmentarza. Wreszcie 21 maja 1896 r. położono kamień węgielny pod budowę. W poniedziałek 20 czerwca 1898 r. dokonano poświęcenia a dzień wcześniej odprawiono ostatnie nabożeństwo w kościele Fryderykowskim, który rozebrano wkrótce po podpisaniu umowy z miastem w dniu 16 października 1899 r.
Nowy kościół zbudowano wg projektu Augusta Menkena z Berlina (1858-1903) w ulubionych w tamtej epoce neogotyckich formach. Menken był już autorem katolickiego kościoła garnizonowego w Berlinie i kościoła św. Antoniego we Frankfurcie nad Menem. Powstała budowla o bogato rozczłonkowanej ceglanej bryle, z malowniczym systemem dachów, transeptem (nawą poprzeczną) i z wieżą wysokości 67 m, zwieńczoną strzelistym hełmem. Nie jest to – choć czasem tak sądzono – architektura nawiązująca do miejscowej tradycji średniowiecznej. Szata zewnętrzna jest typowa dla ówczesnej berlińskiej szkoły architektonicznej, łączącej z własną inwencją twórczą osiągnięcia różnych regionów i etapów chronologicznych rozwoju stylu gotyckiego. Trójnawowe, kryte stropem wnętrze, które z trzech stron obiegały drewniane empory, przypomina nawet w jakimś stopniu wzory angielskie (wrażenie to wzmocniła powojenna odbudowa, w czasie której przebudowano i otynkowano dawne żeliwne filary). Kościół był obliczony na ponad 1400 miejsc siedzących. Otrzymał efektowny wystrój wewnętrzny: witraże, malowidła ścienne (Ferdinand Busch), rzeźbiony ołtarz z porfirowymi kolumnami (Sagebiel z Brunszwiku) i wielkie organy (Bracia Dinse). Honorowe miejsce w prezbiterium zajęła kopia słynnej Ostatniej Wieczerzy Leonardo da Vinci (Karl Busch), fundacji Gustava Roethego z Berlina, byłego wydawcy znanej miejscowej gazety „Der Gesellige”. Założono ogrzewanie powietrzne i oświetlenie gazowe. Koszty budowy wyniosły około 250 tysięcy marek, i więc nieco mniej, niż – mniejszy o ok. 1/3 – kościół garnizonowy. Wkrótce obok wyrosły dalsze budynki dla pastorów i służby kościelnej oraz Dom Ewangelicki (poświęcony 28 stycznia 1910 r.) z salą na 1200 miejsc, służącą zgromadzeniom, koncertom i dodatkowym nabożeństwom (po 1920 r., jako zbył obszerny na potrzeby parafii, stał się siedzibą Sceny Niemieckiej, amatorskiego teatru). Ponadto grudziądzcy ewangelicy dysponowali instytucjami opiekuńczymi dla dziewcząt (Zakład Borrmanna na Młyńskiej), chłopców (Zakład Pelersona na Chełmińskiej a później Cegielnianej) i dla starców, Misją Miejski) (założoną w 1895 r.), schroniskami dla podróżnych – „Gospodą Ojczystą” dla mężczyzn i „Domem Marii” dla niewiast przy ul. Radzyńskiej (Marszałka Focha). Od 1841 r. działało Grudziądzkie Towarzystwo Biblijne. Opiekę duszpasterską pełniło 3 duchownych, działalność charytatywną wspierało 7 diakonis przybyłych z Gdańska.
W czasie walk o miasto w 1945 r. kościół został mocno uszkodzony, powierzchni ziemi została zmieciona znaczna część zabudowy towarzyszącej. Po wojnie dłuższy czas służył parafii polskokatolickiej, zaś od 1958 r. jako rzymskokatolicki Niepokalanego Serca NMP należy do zgromadzenia Księży Marianów. Był tzw. kościołem młodzieżowym, w 1971 r. został ośrodkiem samodzielnej parafii. Dopiero po 1958 r. podjęto trud odbudowy, z czasem całkowitej zmianie uległ wystrój wnętrza. O wojnie nadal przypomina wieża, której do dziś brakuje zwieńczenia. Szkoda, gdyż była ważnym akcentem urbanistycznym, z daleka widoczna skutecznie konkurowała z fabrycznymi kominami i znakomicie wzbogacała panoramę miasta.
Zbór wojskowy powstał w 1774 r., początkowo korzystał z kościoła miejskiego, od 1823 r. służył mu kościół Św. Ducha po skasowanym przez władze pruskie klasztorze benedyktynek.54 Pod koniec stulecia również ta świątynia okazała się za ciasna dla pięciotysięcznego garnizonu, zadecydowano zatem o wzniesieniu z państwowych funduszy nowego kościoła, bliżej twierdzy. Projekt sporządził w berlińskim Ministerstwie Wojny architekt Schönhals, ten sam który wykonał plany garnizonowego kościoła w Toruniu, poświęconego w 1897 r. Neogotycką świątynię z czerwonej cegły obliczono na 1000 miejsc siedzących, także na emporach. Przeznaczona wyłącznie dla wojska, była izolowana od zabudowy miejskiej, najbliższe otoczenie stanowiły ogrody i cmentarze. Wznoszono ją w latach 1897-1900, potem kościół Św. Ducha przekazano katolickiemu duszpasterstwu wojskowemu. Pracami budowlanymi kierowali Rahmlow i Borowski. Wieżę o wysokości 64 m wieńczyła wydatna iglica, zaś dzięki wyniosłemu usytuowaniu, kościół wydawał się znacznie większy, niż w rzeczywistości. Podobne do toruńskiego było rozwiązanie wielobocznej części prezbiterialnej, podziały elewacji bocznych i transept, tu jednak pozbawiony szczytów. Rzadko spotykanym – i chyba mało praktycznym – rozwiązaniem był dwunawowy układ wnętrza, z sieciowymi sklepieniami spływającymi na dwie wysmukłe kolumny z piaskowca. Okna wypełniło szkło typu katedralnego, w prezbiterium witraże o dywanowym wzorze. Ściany otrzymały skromną malarską dekorację ornamentalną, w którą wpleciono krzyżackie herby, autorstwa (podobnie jak w Toruniu) Wilhelma Sieversa z Hanoweru. 25-głosowe organy zbudowała firma A. Terletzki z Elbląga. Ołtarz i ambonę wykonano z piaskowca i drewna dębowego, na wieży zawisły 2 dzwony. Do oświetlenia początkowo służył gaz. Po odzyskaniu niepodległości i powrocie Grudziądza do Polski w 1920 r., kościół garnizonowy jako własność państwowa, został przejęty na potrzeby żołnierzy – katolików, służąc im pod wezwaniem św. Stanisława Biskupa. Naczynia komunijne wykonane w 1840 r. dla grudziądzkiego zboru wojskowego – jeszcze przy kościele Św. Ducha – przez C. Buttlera w Elblągu, są nadal używane w liturgii w Niemczech, przez ewangelickiego dziekana wojskowego w Bonn.
Efektowne położenie kościoła stało się przyczyną jego zagłady, gdyż stał się celem niemieckiego ostrzału w pierwszych dniach września 1939 r. Wprawdzie ściany stały nadal, jednak zniszczeniu uległy dachy i sklepienia i jeszcze podczas okupacji świątynię rozebrano. Kilkanaście lat po wojnie teren zabudowano domkami jednorodzinnymi i żaden ślad nie wskazuje, że kiedyś stała tu wielka budowla.
W 1885 r. liczbę ewangelickich parafian w mieście i powiecie obliczano na 18.000. Bardziej lub mniej intensywnie działały też mniejsze wyznania protestanckie – staroluteranie, baptyści, irwingianie, menonici, metodyści, adwentyści. Katolicka mniejszość, grupująca ludność niemiecką i polską, przed odzyskaniem niepodległości posiadała 3 kościoły na Starym Mieście (lamy, seminaryjny – pojezuicki, garnizonowy Św. Ducha), w Tarpnie i wzniesiony już w latach 1 wojny światowej Św. Krzyża na Chełmińskim Przedmieściu, ponadto kościół więzienny (poreformacki) i kaplicę w sierocińcu na Rybakach. Liczba ewangelików w roku 1919 sięgała 27.000 (w czterdziestotysięcznym mieście), myślano nawet o budowie kolejnego kościoła, na Chełmińskim Przedmieściu. Po powrocie miasta do Polski (23 stycznia 1920 r.) liczba Niemców, zarówno ewangelików, jak katolików, zmalała niemal o 90%.
(autor: Jerzy Domasłowski)